czwartek, 12 marca 2009
Zgodnie z tym, jak głosowaliście w ankiecie, ten post będzie o użyciu substancji psychoaktywnej.



"i ciągle gubię kierunek i tracę z oczu horyzont i ciągle zbaczam z właściwej ścieżki i ciągle gubię się"


Substancją tą będzie dxm (dekstrometorfan), zawarty w leku o nazwie: "Acodin". Substancja ta należy do grupy psychodelików, co oznacza, że wywołuje ona stan BARDZO RÓŻNIĄCY SIĘ, od normalnego stanu naszej świadomości.


Tak więc, 450mg dxm(30tabletek Acodinu).


Na początku, po zażyciu, czuję, że trochę mnie mdli. Mija to po 45minutach po zażyciu, bo wtedy zaczyna się działanie psychoaktywne dxm. Pierwsze efekty, to: euforia, podwyższony nastrój, uczucie bycia lekkim. Włączam sobie wtedy ulubioną muzykę i odpływam na niej.
Po jakimś czasie, mniej więcej 3h po zażyciu, cały dxm, który łykałem, pływa już w mojej krwi.
Ten moment określam jako moment szczytowy tripa. Teraz właśnie odbywam najgłębsze wycieczki w sferę nieznanego potencjału mojego umysłu. Zdarzały się w tym czasie nawet rozmowy z kwiatkami, gośćmi, których tak na prawdę nie ma, lub po prostu przy zamkniętych oczach widok różnokolorowych wzorków i rzeczy. Niektóre podróże otworzyły mi oczy na wiele spraw. Dla przykładu podam tutaj to, że po jednej z nich przestałem wierzyć w boga, i możecie myśleć, że mi się pojebało w głowie, ale biorąc pod uwagę wszystkie odkrycia na temat istnienia wszechświata, to staje się oczywiste, że boga nie ma, a religia jest największą bajką jaka kiedykolwiek powstała. Miałem wiele takich głębokich przemyśleń. Po tym etapie tripa, przychodzi czas na oblężenie komputera. Przeglądanie stron, pisanie na gg, sprawiają wtedy niezwykłą przyjemność. Gubię wtedy poczucie czasu. Czasami, zamiast komputera, siadam z długopisem i kartką i wylewam na papier to, co tworzy się w moim psychodelicznym umyśle.
Powoli przychodzi zmęczenie i wielki apetyt, bo przez cały czas tripa mam jadłowstręt.
Gastrofaza, haha.


Podsumowując, dxm bardzo poszerzył moje horyzonty. Inaczej patrze na świat. Dostrzegam więcej rzeczy. Kocham to, ale nie mam zamiaru już więcej go brać. Po prostu dziękuję mu za to, co mi dał i mówię ŻEGNAJ!


Teraz pora na smaczny sen...


Skoro wytrwałeś do końca, to kliknij jeszcze w reklamę pod notką, daj zarobić.
Pozdrawiam.

2 komentarze:

Rad pisze...

proszę o komentarze;)

Unknown pisze...

To pożegnaj się na dobre :)
Powodzenia :)

Prześlij komentarz

last.fm

O mnie

Moje zdjęcie
"Życie mam tylko jedno,
a wszystko czego pragnę,
to trafić w jego sedno."


"Oto miasto, co bólem twym krzyczy
setek ran
co nie sposób policzyć
Zawinięte marzenia w rulony
dziś topnieją w ogniu,
to raj utracony(...)
Mamy wolność, my
skuci w kajdany"