środa, 29 kwietnia 2009

Ciężko

Witam Cię czytelniku. Ten post piszę chyba tylko dlatego, że nie wiem co mam ze sobą zrobić. Dziś miałem strasznie zabiegany dzień, a jutro będę miał jeszcze więcej rzeczy do zrobienia. Cieszę się, że jestem już w domu i mam trochę czasu dla siebie. Jestem zmęczony, ale mimo tego stres przed jutrzejszym dniem nie da mi usnąć, ale to już nie pierwsza nieprzespana noc, więc zakładam, że dam radę.

Wczoraj skleiłem swojego pierwszego bita. Jest na jakieś 2 w skali szkolnej, ale to, że nie jest doskonały, daje mi motywacje do tego, żeby pracować nad lepszymi.
A oto link do niego.

Przesłuchuję właśnie teraz, pisząc to, płytę Poeci, wyprodukowaną przez najlepszy duet producencki w historii polskiego rapu(przynajmniej jak dla mnie), a mianowicie Whitehouse(Magiera & L.A.). Płyta ta, to "zaśpiewane interpretacje" wierszy największych polskich poetów. Warto przesłuchać.
Dobra, kończę bo już nie wiem o czym mam pisać, albo raczej wiem, tylko nie za bardzo mogę o wszystkim.

Pozdrawiam.
btw. Kliknij w reklamę.
sobota, 25 kwietnia 2009

18, radykalnie

Witam! Po dosyć długiej przerwie, biorąc pod uwagę częstotliwość pisania postów wcześniej, wracam na Wasze monitory.
Czas który zleciał nie był jakiś szczególny. Nic ważnego się nie działo we mnie i dookoła mnie.
Post nazwałem "Oczekiwanie" ponieważ wyczekuję teraz swojej 18stki, a dzień po niej - imprezy. Przysparza mi to trochę nerwów, ale myślę, że to akurat normalne. Nie, nie napiszę kiedy mam urodziny, bo nie lubię robić festynu ze swojej mordy. No chyba, że po pijaku... Ale nawet wtedy staram się robić z siebie idiotę na inne sposoby, niż wstawiania swojej mordy na bilbord. - Zapożyczone z Pih - Rosyjska ruletka.

Następna rzecz, o której chciałem napisać, to nazwa mojej wyimaginowanej(jak narazie) płyty. Któregoś dnia, a raczej nocy, tuż przed zaśnięciem przyszła mi do głowy nazwa, która pasowała by na nazwę mojej płyty. Radeon - "radykalnie". Nie, nie komentuj...
Ważne, że mi się podoba. Mam już parę tekstów, które mógłbym zamieścić na płycie. Płycie w cudzysłowiu, bo trochę boję się reakcji innych na kompletną piosenkę. Także jak narazie są to tylko teksty, które sobie po prostu leżą w szufladzie, a jeśli ktoś będzie się chciał podjąć realizacji (tzn "zaśpiewania"), to chętnie będę współpracował. Zdradzę tylko, że teksty są czymś w stylu lekko psychodelicznego rapu, a bity mają być typowo trip-hopowe. Bo tak.
Nie wiem co mam więcej napisać, więc kończę. W niedalekiej przyszłości umieszczę jeden tekst piosenki z mojej "płyty", także jeśli Cię to chociaż trochę interesuje, to zaglądaj czasami tutaj. I jeśli chcesz wesprzeć mój pseudoprojekt muzyczny, to proszę klikaj codziennie w reklamy na tym blogu.


Pozdrawiam!
piątek, 10 kwietnia 2009
Nudziło mi się, więc napisałem piosenkę.
A oto jej tekst:

Prosto z mojego pokoju
rozpierdole cię dziś gnoju /x3
Prosto z mojego pokoju rozpierdolę cię dziśśśśśśś

Rozpierdole cię dziś
gnoju prosto z mojego pokoju
więc lepiej załóż przeciwko mnie sojusz
Rozpierdole was gnoje
czym ukoje swoje i wasze paranoje
Twa głowa przyjmie
ściętą parabole lotu
bo warta jest mniej niż dwa słowa moje
Ojeeej...
A w głowie mojej zagotował się olej
gdy patrzyłem na twoje imprezowe podboje
Dziś zaczynam swoją własną muzyczną podróż
tymi pogróżKami
Bo mam to co mam
więc nawet za rok
nie dogonisz moich słów
swoimi słowami
Taak...
Teraz mówi samozwańczy nadczłowiek
więc nawet w nocy idąc do snu
nie zamykaj powiek
Wiem, że to co się stanie
to się nie odstanie
dlatego chcę by twój mózg
rozprysnął się na ścianie
A teraz mam pytanie
chociaż wiem już
jak odpowiesz mi na nie
tak jakbyś robił to tylko
na moich myśli zawołanie
Więc niech odpowiedź na nie
zostanie między nami
A to pytanie, to czy
fajnie było wyśmiewać się
ze mnie całymi latami?
Właśnie zapoznałeś się
z moimi rymami

Prosto z mojego pokoju
rozpierdoliłem cię gnoju /x4

Oceńcie ją klikając poniżej w + lub -. I klikajcie w reklamy;) z góry dzięki!
Pozdrawiam
poniedziałek, 6 kwietnia 2009

My

Brakuje Ci tematów do rozmów z bliskimi, przez co na siłę wybierasz byle jakie? Czujesz się znudzony/a? Odczuwasz wewnętrzny ból? Mimo wielu osób które Cię otaczają czujesz się samotny/a? Ten post pomoże Ci zrozumieć dlaczego.


Ten temat nie dotyczy wszystkich. Jeśli nie pasujesz do nakreślonego typu osobowości, to zamknij stronę i nie mąć sobie w głowie.


Żyjemy. Z dnia na dzień jesteśmy coraz starsi i mądrzejsi o nowe doświadczenia. Mało kto z nas zastanawia się ile każdego dnia przeszkód pokonaliśmy i jakie to mogło zostawić ślady w naszej psychice.
Co dzień życie stawia przed nami wiele ciężkich spraw do załatwienia. Nie ważne co nam ktoś mówi, czy jesteśmy młodzi, czy starzy, to i tak nas to dotyka. Część z nich w trakcie realizacji zostawia w nas niewidzialne ślady. Są to stres, drażliwość, lęk, smutek, ale także i pozytywne jak np euforia.
Po każdym dniu, w naszej psychice zbiera się cały worek różnych emocji, które powinniśmy zneutralizować. Nie zauważamy tego.
Dlaczego je neutralizować i jak to zrobić? Najpierw odpowiem na pytanie dlaczego.
Żeby odpowiedzieć, trzeba najpierw przytoczyć przykład: W szkole i wśród znajomych jesteś ułożonym/ą emocjonalnie osobą, a w domu jesteś nerwowy/a? Jestem pewien, że wielu z Was tak ma. Dlaczego tak się dzieję? Otóż dlatego, że przez cały czas, kiedy musimy ukrywać emocje, zbierają się one w nas i w końcu gdy już możemy - wybuchają, co może doprowadzić do wielu nieprzemyślanych decyzji, lub nawet tragedii. Można przez takie niby nic, wpaść w poważną depresję, uzależnić się od czegoś, lub stać się aspołecznym.
Dlatego zachęcam Was, do zdystansowania się od codziennych spraw, co zredukuje Wam wiele źródeł negatywnych emocji i znalezienia sobie indywidualnego sposobu rozładowywania emocji, np pisania bloga, wierszy, lub spotkań ze znajomymi, szczerych rozmów(zachęcam do pisania do mnie;p).
Przede wszystkim zachęcam Was do nie przysparzania dodatkowego stresu innym. Pomyślcie, co możecie zrobić, żeby oszczędzić kilku osobom nerwów. Może zamiast dogryźć koleżance powiemy jej coś miłego, żeby uwierzyła w siebie i stała się pewniejsza? Może przestaniemy dowartościowywać się kosztem innych, słabszych? Pomyślcie ile zwykłymi, codziennymi sytuacjami robicie innym stresu i cierpienia.


Gdy się zdystansujesz, przełamiesz codzienną rutynę, wprowadzając trochę świeżych rozwiązań do codziennych zajęć, oraz jeśli znajdziesz odpowiadający Ci sposób wylewania z siebie niepotrzebnych myśli i uczuć, to gwarantuję, że mimo codziennych problemów będzie Ci się łatwiej żyło. Spróbuj.
Pozdrawiam Cię wytrwały czytelniku, kliknij jeszcze w reklamę pod notką, daj zarobić!;)
Podaj dalej ten link do tych, którzy wg Ciebie potrzebują tego tekstu!

Jeszcze zrobimy ten świat lepszym;)

NRUB

Witam!
Pewnie zetknąłeś się ostatnio z tajemniczymi reklamami, na których widnieje napis NRUB? Zastanawiasz się o co chodzi? Jeśli tak, to zapraszam do przeczytania tej notki.


Na początek, zacznijmy od zdefiniowania NRUB...
NRUB – choroba cywilizacyjna XXI wieku? Ta przypadłość spowodowana jest znużeniem, zmęczeniem, masą monotonnych zajęć, koniecznością odsiedzenia w pracy, w szkole, czy też w innym nudnym miejscu określonej liczby godzin... Popularnie nazywana „zawieszką”. Częstotliwość jej występowania zależy od stopnia rozwoju cywilizacyjnego społeczeństwa. Do niedawna NRUB był często lekceważony przez świat, także medyczny. Osoba z NRUB albo nie przyznawała się do niego, albo była pozostawiana samej sobie i zbywana słowami „weź się w garść", „ogarnij się”, „skup się”. Obecnie coraz więcej ludzi poznaje istotę tego zjawiska. Jeśli jesteś senny, zawieszony, powolny, nic ci się nie chce, brakuje ci energii i ogólnie działasz „jak na zwolnionym filmie” na tak zwanym slow downie… to jest NRUB! (Niekontrolowana Reakcja Uśpienia Bezwarunkowego).



Gdy pierwszy raz zobaczyłem reklamy NRUB na przystanku autobusowym, bardzo mnie to zaciekawiło i nawet zapisałem sobie na tel tę nazwę, żeby później obadać w necie.
Po powrocie do domu wszedłem na stronę której adres widniał na reklamie i na szybko przeczytałem wyjaśnienie zagadnienia NRUB. Od razu jako przyszłemu lekarzowi wydało mi się to bzdurą. Później jakoś mi to uciekło na kilka dni z głowy. Przypomniałem sobie dopiero, gdy byłem z kolegą na piwie i wspomniał o tym, na siłę próbując mi wmówić, że NRUB jest prawdziwy. Dwa dni później(dziś) natrafiłem na reklamę NRUB w gg. Kliknąłem w nią i jeszcze raz wszystko przeczytałem. Zauważyłem wtedy, że na stronie pełno jest reklam Burn'a. Po chwili wszystko stało się jasne. Dopamina, serotonina i inne substancje odpowiedzialne za emocje zaczęły szaleć w moim ciele. Doznałem orgazmoOlśnienia.
NRUB to od tyłu BURN. Świetnie wymyślili tę reklamę, sporo psychologów musiało pracować nad nią, bo jest interesująca i co najlepsze(najgorsze) ludzie wierzą w NRUB. Niby to żadne odkrycie, bo pewnie setki osób przede mną już to zauważyło, ale cieszę się, że sam rozpracowałem tą jakże oryginalną reklamę. A teraz cieszę się, że Cię uświadomiłem drogi czytelniku(a może już wiedziałeś przede mną?);>


Kliknij w reklamę pod notką, daj zarobić i oceń ten tekst (+ i -).
Pozdrawiam!

last.fm

O mnie

Moje zdjęcie
"Życie mam tylko jedno,
a wszystko czego pragnę,
to trafić w jego sedno."


"Oto miasto, co bólem twym krzyczy
setek ran
co nie sposób policzyć
Zawinięte marzenia w rulony
dziś topnieją w ogniu,
to raj utracony(...)
Mamy wolność, my
skuci w kajdany"