wtorek, 20 kwietnia 2010

prokrastynacja

Pobudka, jest parę minut przed jedenastą
coś przyćmiewa oczy, niszczy ciężką obrazu klatką
Podnoszę się, otwieram okno i do lustra,
marszczę swą twarz gładką, po tym
Daję upust nocnym niedostatkom
zjadam śniadanie, wchłanianie tak-to prawie jak
W pa-pa-da-da-czki-stanie, po sobie sprzątanie,
komputera odpalanie, linux skurwiel szybko wstanie
Informacje z monitora analizowane, zapamiętywane
taktowanie głowy tej jest wy-dy-obrym stanie
Nabijanie, odpalanie, zaciąganie, odlatywanie
przyjemnie, jak zawsze, niezmiennie, tak na zawsze, to zostanie
Przychodzi czas na śpiewanie, mózg wpada w muzyczną kleptomanie
et, amciu, teraz w bletę, czy też może w faję?
Dym do płuc się dostaje, poziom psychodelii podnosi się
znacznie odstaje od-normy, robię kakao, skomplikowana to praca
Mówię ci, aż mi się wylało, ciężkie niczym gigant slalom
rozkoszuję się smakiem, konsystencją, zapachem
Na kompie ponownie wpatruję się kilku portalom
coś słodkiego? Poszukuję słodkości pośród wnętrza szafek
Znów wznoszę się wraz z głębi smakiem
popijam, muzyka, oglądam i czytam
Przyszła pora na myślenie o sobie,
retrospektatywny stan spektakularnie
Przypisuje sens różnym zdarzeniom
wena przyszła wraz-z-dźwięków falą /3oda kru
Zapisuję więc te myśli, niech zmysły się rozwijają
w oczy i uszy wasze wpadają, moje-ego zacieszają
Odległe wymiary przez moją głowę was pozdrawiają!




Klikać w reklamy!

last.fm

O mnie

Moje zdjęcie
"Życie mam tylko jedno,
a wszystko czego pragnę,
to trafić w jego sedno."


"Oto miasto, co bólem twym krzyczy
setek ran
co nie sposób policzyć
Zawinięte marzenia w rulony
dziś topnieją w ogniu,
to raj utracony(...)
Mamy wolność, my
skuci w kajdany"