poniedziałek, 16 marca 2009
banany na twarzy (cały kilogram)
14:30 | Autor:
Rad |
Edytuj post
Witam Was drodzy czytelnicy! :D
Pisząc tę notkę, mam wypierdolony w kosmos(dokładniej o 23,44 lat świetlnych, w kierunku południowo północnym:D) humor i nawet sam toksyczny Marek Wilga i jego brat podpalający stodoły, nie da rady mi go spieprzyć;)
Jak nie masz zamiaru czytać dalej, to tylko kliknij w reklamę pod notką, z góry dzięki.
Tak jak już napisałem wyżej, mój nastrój dawno nie był lepszy. Rozpieprza mnie euforia, jak myślę o wszystkich rzeczach które niedługo będą się działy...
Już za miesiąc moja 18stka. Wkraczam z związanymi nogami i rękami w dorosłość, ale za to mój mózg nadrabia straty, które powoduje moje zepsute ciało. ( :D )
Nie mogę się doczekać tego dnia, ciągle o tym myślę i mnie to stresuje, ale i poprawia mi humor.
Na dodatek, może będę mógł się dziś spotkać z moją eM, co dodaje jeszcze więcej pozytywnej energii do mojego serca, z puszki i mojej duszy, przestrzelonej z kuszy. :]
Ten dzień z pewnością mogę zaliczyć, do tych udanych. Teraz jedyne co mi zostało, to zastanawiać się, co zrobić, żeby utrzymać ten stan jak najdłużej?
Dzięki Wam zarobiłem już 7,5 $ (~26zł). Dzięki za te dotychczasowe kliknięcia i proszę o następne, do 100 dolarów już nie daleko... :D
Pozdrawiam Cię i dziękuję, za to że wytrwałeś/aś do końca tej jakże popierdolonowyjebanohumororgazmohydroneuronotki!
Banany na twarzy :D:D:D:D
Pisząc tę notkę, mam wypierdolony w kosmos(dokładniej o 23,44 lat świetlnych, w kierunku południowo północnym:D) humor i nawet sam toksyczny Marek Wilga i jego brat podpalający stodoły, nie da rady mi go spieprzyć;)
Jak nie masz zamiaru czytać dalej, to tylko kliknij w reklamę pod notką, z góry dzięki.
Tak jak już napisałem wyżej, mój nastrój dawno nie był lepszy. Rozpieprza mnie euforia, jak myślę o wszystkich rzeczach które niedługo będą się działy...
Już za miesiąc moja 18stka. Wkraczam z związanymi nogami i rękami w dorosłość, ale za to mój mózg nadrabia straty, które powoduje moje zepsute ciało. ( :D )
Nie mogę się doczekać tego dnia, ciągle o tym myślę i mnie to stresuje, ale i poprawia mi humor.
Na dodatek, może będę mógł się dziś spotkać z moją eM, co dodaje jeszcze więcej pozytywnej energii do mojego serca, z puszki i mojej duszy, przestrzelonej z kuszy. :]
Ten dzień z pewnością mogę zaliczyć, do tych udanych. Teraz jedyne co mi zostało, to zastanawiać się, co zrobić, żeby utrzymać ten stan jak najdłużej?
Dzięki Wam zarobiłem już 7,5 $ (~26zł). Dzięki za te dotychczasowe kliknięcia i proszę o następne, do 100 dolarów już nie daleko... :D
Pozdrawiam Cię i dziękuję, za to że wytrwałeś/aś do końca tej jakże popierdolonowyjebanohumororgazmohydroneuronotki!
Banany na twarzy :D:D:D:D
Tagi:
dzień,
złudne uczucie - szczęście
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
O mnie
- Rad
- "Życie mam tylko jedno,
a wszystko czego pragnę,
to trafić w jego sedno."
"Oto miasto, co bólem twym krzyczy
setek ran
co nie sposób policzyć
Zawinięte marzenia w rulony
dziś topnieją w ogniu,
to raj utracony(...)
Mamy wolność, my
skuci w kajdany"
Archiwum bloga
-
►
2021
(1)
- ► października (1)
-
▼
2009
(35)
- ► października (2)
1 komentarze:
comment please!
Prześlij komentarz