sobota, 20 czerwca 2009

przemyślenia

No to wpadłem. Zacząłem myśleć o ludziach, polityce, naszym świecie. Dla mnie to temat rzeka, mogę o tym gadać i gadać... Szczególnie z Kamilem po pijaku.
Pewnie powiecie, że wszyscy to wiedzą i nic nowego nie wymyśliłem, ale uważam, że żeby wymagać dobra od innych, sami musimy się zmienić na lepsze i pokazać im, że tak jest lepiej (nie, nie mówię o żadnej religii). Gdy zmienimy siebie, jako społeczeństwo, możemy wtedy z tych lepszych osobników wybrać sobie nasz idealny rząd, który zacznie wreszcie robić to co powinien, dla nas obywateli, a nie np lizania dupy USA.
To my zażegnaliśmy komunizm, później poszło efektem domina po innych krajach w naszej okolicy. Czemu nie moglibyśmy zrobić też takiej rewolucji teraz? Tylko komu się kurwa chce coś zmieniać. Narzekacie, że Wam źle, a gówno robicie, żeby to zmienić.
Moje słowa także niczego nie zmienią. Może 1% osób które to przeczyta(mniej więcej jakieś 0,01 osoby^^), weźmie chociaż kilka słów do siebie. Zmieńmy siebie. Zacznijmy rozumieć innych, ich potrzeby, zachowania. Wtedy łatwiej by się szło dogadać z każdym. Do tego jakaś mądra książka nie zaszkodziła by. Ale co tam, Wy wolicie obejrzeć film - cytat "po chuj mam czytać i marnować czas, jak film obejrze w póltorej godziny". Tak samo z muzyką. Słuchanie na codzień zwykłego napierdalania, albo piosenek o chlaniu i ćpaniu nic Wam nie daje, a gdybyście słuchali muzyki z przekazem? Która by otworzyła Wam oczy na wiele spraw o których się nie zastanawialiście? Ale odbiegłem od tematu. Jeśli zrobilibyśmy rewolucję w Polsce i jeśli wyszła by nam na dobre, to reszta świata podążała by za nami. Pomyślcie tylko, wystarczy zmobilizować siebie i innych do działania, edukacji, współczucia, rozumienia drugiej osoby, nie jest to łatwe, ale jakby każdy wziął się za siebie, to później zebrali byśmy się, wyjebali ten nasz chory rząd do normalnej pracy, a najsensowniejszych kandydatów z nas wzięli do rządzenia. Może się udać i nie. Ja wierzę, że to lepsze niż czekanie na zmiany, które nie nadejdą.


Nasza planeta czeka na zmiany, które najpierw muszą nastąpić w nas samych.

Jak jakieś sci-fi.

Pieprzenie, wiem, ale jak mnie to ruszy, to już muszę.


Kliknij w reklamę

0 komentarze:

Prześlij komentarz

last.fm

O mnie

Moje zdjęcie
"Życie mam tylko jedno,
a wszystko czego pragnę,
to trafić w jego sedno."


"Oto miasto, co bólem twym krzyczy
setek ran
co nie sposób policzyć
Zawinięte marzenia w rulony
dziś topnieją w ogniu,
to raj utracony(...)
Mamy wolność, my
skuci w kajdany"