poniedziałek, 1 marca 2010

jadę dalej

Idę, przez tą ulicę
i w myślach widzę, cierpiące ciało,
stwierdzam z współczuciem
że już nie dużo mu zostało
i szydzę, z całego zła świata,
chciałbym tak bardzo, żeby się rozpływało
olewam go, tak, nie wierzysz, to weź i sprawdź
Kurwa Wasza mać, czemu jest tak, że jedni muszą
przez innych płakać i stać w miejscu,
się poddawać, jak na zejściu
Dodajmy im sił, indywidualnie,
po każdym przykrym przejściu
Proszę, zostaw w spokoju chociaż moich bliskich
mroczny jeźdźcu, skażeni złem, giniecie
w moich oczach w miejscu publicznych
cierpień potępieńców, poczujcie nasze łzy w końcu
bo przecież stoicie z nimi na ślubnym kobiercu
Żeby czegoś oczekiwać i brać, trzeba najpierw to mieć i komuś dać
Zupełnie z czystym sumieniem mogę rzec, że
moje życie zostało wynagrodzone, talentem
dzięki niemu płonę i nie obchodzi mnie
ani trochę Twoje zdanie,
weź oszczędź sobie sił, na umieranie
Patrzę na nich, z góry, stale
stojących, półnagich, w bagnie, w tym kale
Lecz sama myśl o tym, tak bardzo śmierdzi,
a więc jadę już dalej...
Biegnę po złoto życia, już nie boję się wcale,
w tyle zostawiam Twoje pretensje i żale, i jadę dalej,
w tyle rozpływają się już twarze Wasze,
Nie krzyczę, nie karzę, szacunkiem ich nie darzę,
ja tylko po swojemu wyśmiewam ich nędzne dusze i twarze.
No i czasem odpływam w morze marzeń, A kogo jeszcze to czeka?
To czasoprzestrzeń pokaże, co wpływa do morza, jak rzeka
Wy, Wy najlepiej już wiecie, co na Was czeka

0 komentarze:

Prześlij komentarz

last.fm

O mnie

Moje zdjęcie
"Życie mam tylko jedno,
a wszystko czego pragnę,
to trafić w jego sedno."


"Oto miasto, co bólem twym krzyczy
setek ran
co nie sposób policzyć
Zawinięte marzenia w rulony
dziś topnieją w ogniu,
to raj utracony(...)
Mamy wolność, my
skuci w kajdany"