niedziela, 6 września 2009
dla szmat psujących życie
23:41 | Autor:
Rad |
Edytuj post
Stracony, płonę tutaj ciemną nocą
Zamyślony pustką, w okół tępych ciał miliony
Nierozumiany, odrzucony przez tych co nie znają
lecz diagnozują, że upośledzony
Wielkim murem odizolowany, jak skażony
Przypominam sobie twarz żony, tylko na niej skupiony
By nie pierdolnąć jak meteoryt, lecz jeszcze
tekstu jest kawałek strony, więc kontynuuje
śpiący i rozkojarzony
W ich słowach całkiem poznany, prześwietlony, rozebrany
Czy tylko dlatego, że przeszłością naznaczony?
Teraz was dosięgną czarne obłoki
Z nieba gromy
wiesz, sprawa ta nie cierpi zwłoki
kiedy tu spadają rymów tony
Jak już jesteśmy przy temacie zwłok,
to nienawiść ma zalewa moją głowę powodując toksyczny szok
Spalę wasze zwłoki srając na nie, jak smok
wiesz jestem od tego tylko o jeden maluteńki krok
więc lepiej przeproś szmato, spuść swój suczy wzrok
Spuszczę z twojej szyi dziś brunatny sok
< Jestem o krok, pamiętaj kurwo
spuszczaj wzrok, rozpierdolę ciebie
ja, kapitan zbok, nie zapomnę tego wam
więc wypierdalajcie stąd > x3
Już czuję waszych ciał swąd,
tak, to niedaleko w czasie stąd
Nienawiści mej granicy brak jest
Więc popełniłyście błąd
Bezkręgowe kręgosłupy wasze
wygnę pod dwudziestopięcio stopniowy kąt
Trzeba było nie obrabiać dupy, nie pierdolić życia
spowodowałyście że moje zło wychodzi z ukrycia
Wykorzystajcie więc dobrze
każdą sekundę życia. Bo koniec spotka was jak browar kibica
-(monitor parametrów życia)piiiiiiiiii...
Ojej, jaka szkoda, przestali oddychać...
-Panie doktorze, reanimujemy?
-Za późno, ich czas już nadszedł... zapisz godzinę zgonu, jest 23.41
Zamyślony pustką, w okół tępych ciał miliony
Nierozumiany, odrzucony przez tych co nie znają
lecz diagnozują, że upośledzony
Wielkim murem odizolowany, jak skażony
Przypominam sobie twarz żony, tylko na niej skupiony
By nie pierdolnąć jak meteoryt, lecz jeszcze
tekstu jest kawałek strony, więc kontynuuje
śpiący i rozkojarzony
W ich słowach całkiem poznany, prześwietlony, rozebrany
Czy tylko dlatego, że przeszłością naznaczony?
Teraz was dosięgną czarne obłoki
Z nieba gromy
wiesz, sprawa ta nie cierpi zwłoki
kiedy tu spadają rymów tony
Jak już jesteśmy przy temacie zwłok,
to nienawiść ma zalewa moją głowę powodując toksyczny szok
Spalę wasze zwłoki srając na nie, jak smok
wiesz jestem od tego tylko o jeden maluteńki krok
więc lepiej przeproś szmato, spuść swój suczy wzrok
Spuszczę z twojej szyi dziś brunatny sok
< Jestem o krok, pamiętaj kurwo
spuszczaj wzrok, rozpierdolę ciebie
ja, kapitan zbok, nie zapomnę tego wam
więc wypierdalajcie stąd > x3
Już czuję waszych ciał swąd,
tak, to niedaleko w czasie stąd
Nienawiści mej granicy brak jest
Więc popełniłyście błąd
Bezkręgowe kręgosłupy wasze
wygnę pod dwudziestopięcio stopniowy kąt
Trzeba było nie obrabiać dupy, nie pierdolić życia
spowodowałyście że moje zło wychodzi z ukrycia
Wykorzystajcie więc dobrze
każdą sekundę życia. Bo koniec spotka was jak browar kibica
-(monitor parametrów życia)piiiiiiiiii...
Ojej, jaka szkoda, przestali oddychać...
-Panie doktorze, reanimujemy?
-Za późno, ich czas już nadszedł... zapisz godzinę zgonu, jest 23.41
Tagi:
nienawiść
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
O mnie
- Rad
- "Życie mam tylko jedno,
a wszystko czego pragnę,
to trafić w jego sedno."
"Oto miasto, co bólem twym krzyczy
setek ran
co nie sposób policzyć
Zawinięte marzenia w rulony
dziś topnieją w ogniu,
to raj utracony(...)
Mamy wolność, my
skuci w kajdany"
Archiwum bloga
-
►
2021
(1)
- ► października (1)
1 komentarze:
jesteś niesamowity. tyle tylko, bo nie wiem co wiecej powiedziec.... to chore, ale uwielbiam Cię za to;* - d.
Prześlij komentarz